Jak nie przytyć na wakacjach?

Prowadzenie diety odchudzającej to nie lada wyzwanie, ponieważ wszędzie czają się pokusy. Okazuje się, że jednym z największych problemów podczas odchudzania jest urlop poza domem. Co jeść na wakacjach aby nie przywieźć dodatkowego „bagażu”?

To oczywiste, że wakacje to czas odpoczynku i relaksu, a nie ciągłego stresu związanego z przeliczaniem kalorii. Często wakacje spędzamy w krajach gdzie kuchnia jest nieodłączną częścią kultury i naprawdę szkoda byłoby nie spróbować lokalnych potraw. Aby jednak nie przywieźć z urlopu pamiątki w postaci dodatkowych kilogramów należałoby przestrzegać kilku zasad. Są to zasady powszechnie znane- czyli zasady racjonalnego żywienia.

Czego się wystrzegać żeby nie przytyć, a może i schudnąć podczas urlopu?

Na początek- regularność posiłków. Podczas wakacyjnego wyjazdu bywa się, że spożywamy jeden wielki posiłek przez cały dzień. Nie zachowujemy odpowiednich odstępów między jedzeniem oraz nie dopuszczamy do uczucia głodu. Cały czas dostarczamy sobie kalorii, i to najczęściej z węglowodanów prostych (słodkości, alkohol), zatem trzustka cały czas pracuje wyrzucając insulinę do krwiobiegu. Powoduje to, że tkanka tłuszczowa nie jest wykorzystywana jako źródło energii, za to nadmiar glukozy zamieniany jest w tkankę tłuszczową. Dlatego jedzmy wtedy kiedy jesteśmy faktycznie głodni, ale nie róbmy również przerw dłuższych niż 4 godziny, bo podstępny głód odezwie się wieczorem.

Dobrym rozwiązaniem podczas urlopu jest zmniejszenie ilości posiłków do 4. Te jadane na wczasach będą najprawdopodobniej bardziej kaloryczne niż w rozpisane w diecie (nawet jeśli będziemy się starać je odwzorować).

Dbajmy o urozmaicenie posiłków, czyli uwzględniajmy produkty ze wszystkich grup produktów- produkty zbożowe, nabiał, mięso/jaja/ryby, owoce i przede wszystkim moc warzyw. Należy na każdym kroku dbać o duży dodatek warzyw. Zapewni to uczucie sytości na dłużej.

Czego przede wszystkim należy unikać podczas wakacyjnych wyjazdów?

Jak już wspomniano wcześniej starajmy się jadać jak najmniej- cukrów prostych. Szczególnie w postaci słodyczy, lodów, słodkich napojów i soków owocowych, napojów alkoholowych takich jak piwo i kolorowe drinki. Podczas wypoczynku ciężko będzie spalić nadmierną liczbę przyjętych kalorii, a z takich produktów przyjmuje się ich dużo i to z małych porcji.

Istotnym jest, aby unikać potraw smażonych w głębokim tłuszczu. Czy naprawdę potrzebujemy na wakacjach frytek i panierowanej ryby? Ryba grillowana z dodatkiem pieczonych ziemniaków i porcji surówki zapewni nam lepsze samopoczucie i o wiele mniejszą liczbę zjedzonych kalorii, a dodatkowo wygląda atrakcyjniej.

Nie zapominajmy o odpowiedniej ilości płynów w postaci wody mineralnej. Wodę należy pić często w małych porcjach. Spełnia wiele funkcji, reguluje przemiany metaboliczne, a podczas upałów jest niezbędna do utrzymania prawidłowej temperatury ciała. Nie należy dopuszczać do odczuwania pragnienia- to już sygnał informujący o tym, że organizm jest odwodniony.

Jak jeszcze uchronić się przed przybraniem masy ciała? Odpowiedź jest oczywista- należy się ruszać! Im więcej spacerów, pływania, biegania tym więcej spalonych kalorii, a co za tym idzie możemy pozwolić sobie na nieco więcej. Jeśli nie wyobrażamy sobie wakacji bez deserów lodowych, gofrów i innych słodkości, to zrekompensujmy ten naddatek energii dodatkową aktywnością fizyczną.

Trzeba zaznaczyć, że wielu z nas ma o wiele wyższą aktywność fizyczną na wczasach niż na co dzień, więc nie ma również co przesadzać i odmawiać sobie kompletnie wszystkiego. Należy po prostu zachować umiar.

Podsumowując, na wyjeździe wakacyjnym należy przestrzegać zasad racjonalnego żywienia i zachować umiar w jedzeniu. Natomiast każdą nadprogramową przekąskę należałoby nadgonić aktywnością fizyczną.

                                                                                                                                Dietetyk mgr Adrianna Barczyńska

Jeśli chcesz umówić się na wizytę zapraszam tutaj.

Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszam na mój Fanpage.

Udostępnij:
Tagi: